Największa katastrofa w historii Belgii
W chwili zamykania wtorkowego wydania „Rz” belgijskie władze informowały o 18 ofiarach śmiertelnych wczorajszej katastrofy kolejowej pod Brukselą.
Ten tragiczny bilans może się jeszcze zwiększyć do około 25. Prawdopodobnie byłaby to najpoważniejsza katastrofa kolejowa w historii tego kraju. W wypadku w 1954 r. zginęło 20 osób.
Przyczyny tragedii na razie nie zostały ostatecznie ustalone. Mówi się, że maszynista jednego ze składów zignorował czerwone światło. Nie jest jednak wykluczone, że z powodu obfitych opadów śniegu, nietypowych w tym kraju, uszkodzeniu uległa sygnalizacja. Pasażerowie mówią, że nie czuli hamowania. Oba pociągi wpadły na siebie z pełną prędkością. Pierwsze wagony jednego z nich zostały wypchnięte w górę, a najwięcej ofiar znalazło się w przygniecionych wagonach drugiego składu. Poza ofiarami śmiertelnymi są też dziesiątki poważnie rannych.
Zawieszono ruch kolejowy między Francją a Belgią, w tym superszybkie pociągi TGV. Wstrzymano też część składów lokalnych.