Reżyser potrzebuje dozorcy
Piotr Cieślak zrobił wszystko, by udowodnić, że Pinter pisał słabe sztuki
Gdyby nobliście mógł się przyśnić koszmar, wyglądałby pewnie tak jak „Dozorca” na scenie Teatru Narodowego przy Wierzbowej.
W jednej z najsłynniejszych sztuk teatru absurdu tytułową rolę tajemniczego włóczęgi gra Janusz Gajos. Wejście ma mocne. Jego Davies pojawia się niczym duch: nagle. Jeszcze nie pogasły światła na widowni, a już rozmawia gderliwym głosem z Astonem (Oskar Hamerski), który uratował go podczas knajpianej rozróby i zaprosił do remontowanego domu.
Wchodząc na scenę, aktorzy wpadają w pułapkę zastawioną przez autorkę dekoracji Annę Tomczyńską. Jej scenografia jest przegadana i dosłowna. Tomczyńska wykupiła chyba całą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta