Dziesięć przykazań terroru
Ugandyjskie władze skierowały na północ kraju połowę swojej armii. Nawet w ten sposób nie są jednak w stanie pokonać powstańców, nazywających się "Armią oporu Boga".
Dziesięć przykazań terroru
To dziwna i przerażająca historia. Dzieje się w Afryce, ale przypomina wojnę stuletnią w Europie. Zaczęła się kilkanaście lat temu gdzieś w głębi sawanny, w środku ugandyjskiej zawieruchy.
Przeczesywana przez bandy rabusiów i żołnierzy-renegatów dawna "perła Afryki" przedstawia obraz spustoszenia i rozpaczy. Idi Amin Dada, Milton Obote i Tito Okello, pochodzący z północy tyrani, po kolei sprawowali rządy. Ich ponura klęska -- ponad 800 tys. ofiar śmiertelnych -- oznaczała koniec nadziei północnych ludów i pewność, że odtąd nowi władcy będą się na nich mścić. I wtedy plemię Acholis rozpoczęło powstanie. Była to decyzja tyleż surrealistyczna, co beznadziejna.
Pod wpływem pewnej "prorokini" dezerterzy, zabłąkane dzieci, bandyci i zagubione kobiety zbierają się, by utworzyć "Ruch Ducha Świętego". Jaki mają program? Wprowadzić, jako jedyne prawo, dziesięć biblijnych przykazań.
Walka bez grzechu
Minęło dziesięć lat, a to, co zdawało się być słomianym ogniem, mesjanistycznym ruchem zrodzonym z zamieszania i nieładu, trwa nadal, i to w jeszcze bardziej bezwzględnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta