Dziennik pisany nocą
Dziennik pisany nocą
Gustaw Herling-Grudziński
Neapol, 8 kwietnia 1996
Z listu Włodzimierza Boleckiego z Warszawy: "Przeczytałem już Twój najnowszy dziennik w Plusie Minusie. Cała opowieść o Moskwie 2000 uświadomiła mi, że chociaż pożegnałeś się co prawda z komentowaniem polityki polskiej expressis verbis, to jednak będziesz wracał do tematu: czy nie nadszedł więc czas, byś po prostu napisał parodystyczno-satyryczno-filozoficzną opowieść o Polsce i tych, którzy "stoją na narodu czele"? Masz przecież pazur Witkacego, a i Wienieczkę Jerofiejewa też mógłbyś niejednym zadziwić. Twoje dawne opowiadanie Z Biografii Diego Baldassara, które chyba mniej cenisz niż inne, to przecież majstersztyk! ".
Nie ja mniej cenię Diego Baldassara, to inni zatykali wrażliwe nosy po jego ukazaniu się w Kulturze. Nasz powszechnie czczony i podziwiany (słusznie, słusznie! ) Czapski, na przykład, wpadł w rzadki u niego gniew: "Smród rozsiewasz jakimś merd-artem w Świątyni Sztuki". A czy to ja smród rozsiewałem? Ojciec merd-artu, przesławny nieżyjący już Maestro Piero Manzoni, Kreator Sztuki Nowoczesnej bez Granic (jak go nazywali krytycy w uczonych rozprawkach) sprzedawał wówczas słoiki ze swoimi kolorowymi ekskrementami po pół miliona lirów za sztukę (z małej litery) ; dziś taki słoik, pokryty wewnątrz krostą z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta