Twierdza dworzec
Twierdza dworzec
Andrzej Kaczyński
Szczytowym osiągnięciem architektury kolejowej wydał mi się dworzec główny we Wrocławiu. Najpierw z powodu oszklonego dachu nad peronami, a po wtóre z powodu posadzek. Kafelków ani terakoty nie widziało się na znanych mi wcześniej dworcach w Kongresówce, gdzie wciąż, rosyjskim wzorem, obowiązywała ochronna tabaczkowa farba olejna na lamperiach. Dworce kolei pruskich odróżniały się zaś czerwoną cegłą i aluzją do stylu gotyckiego, podczas gdy taki na przykład Kraków czy Lublin nawiązywały do renesansu.
Do dziś sieć kolejowa w Polsce nie zatarła śladów po rozbiorach; poznać to po malejącej na wschodzie gęstości, czy układzie równoleżnikowym w Galicji, a co w latach pięćdziesiątych, które wspomniałem na początku, było to znacznie bardziej wyraźne niż dziś. Na zachodzie kolej należała przede wszystkim do dziedziny cywilnej, gospodarczej. Wschód podporządkował ją strategii wojskowej. Dworce na Śląsku czy Pomorzu zawsze znajdowały się blisko centrum, a miasta, które miały dogodne połączenia kolejowe, mogły dzięki temu rozwijać się bujniej.
W Kongresówce linię torów wytyczali geodeci wojskowi i gospodarka nic ich nie obchodziła. W pośpiechu przed zbliżającą się wojną, więc byle jak najmniejszym kosztem ominąć wszelkie przeszkody terenowe. A bliskość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta