Złodzieje żądali przeprosin
02 marca 2010 | Życie Warszawy | blik
Za usiłowanie rozboju odpowie dwóch 54-latków – Jan G. oraz Paweł S. Mężczyźni napadli na kobietę na rondzie Wiatraczna. Wykręcili jej ręce, próbowali wyrwać torebkę. Szamotaninę zauważyli strażnicy, którzy postanowili zatrzymać rabusiów. Ci, gdy zobaczyli mundurowych, zaczęli uciekać. Wpadli po krótkim pościgu. – To pomyłka – tłumaczyli. Domagali się przeprosin. Najlepiej w telewizji. Obaj mężczyźni trafili do izby wytrzeźwień, bo byli pijani.