Płać albo zgiń
Banda typów spod ciemnej gwiazdy obraca milionami funtów i doprowadza do bankructwa najcenniejsze marki na świecie. Tak w niewielkim uproszczeniu wygląda stan największej i najbogatszej ligi piłkarskiej na świecie
Sven Goran Eriksson nawet u szczytu swoich sukcesów z piłkarską reprezentacją Anglii nie należał do pupilków angielskiej prasy. Tabloidy pastwiły się nad nim za to, że nie jest Anglikiem, za zimny charakter, nieodpowiednie kochanki, zbyt duże zarobki itd., a znawcy – za niedostatecznie albo zbytnio skomplikowany styl gry oraz, jak zwykle, za porażki, bo przecież każdy trener w końcu przegrywa.
Jednak historia, w której Szwed odegrał ostatnio główną rolę, jest tak kuriozalna, że nikomu nie chce się nad nim znęcać. Co więcej, pokazuje ona, jak zamulonym bagnem stał się biznes piłkarski w Anglii i jak niezbędna jest jego reforma – zanim kolejne kluby nie zapadną się pod naporem napalonych na szybki zysk szemranych typów.
***
W lipcu ubiegłego roku Eriksson podpisał kontrakt z najstarszym zawodowym klubem angielskim Notts County. Decyzja Szweda – znanego i utytułowanego szkoleniowca – wydawała się ryzykowna, ale w granicach zdrowego rozsądku. Nowi właściciele klubu, konsorcjum biznesmenów z Bliskiego Wschodu reprezentowane przez dwóch przedsiębiorców z wyspy Jersey, obiecywali odrodzenie jednej z najstarszych marek piłkarskich na świecie. Zapowiadano rozbudowę stadionu, zakupy nowych piłkarzy, stworzenie sieci klubów satelickich, z których Notts County czerpałby talenty.
Zadaniem postawionym Szwedowi był awans do Premiership...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta