Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Premier jest miły, gdy wygra mecz

06 marca 2010 | Kraj | Piotr Gursztyn
Podczas wtorkowego spotkania z Węgrami premier strzelił jedną z trzech zdobytych przez polski rząd bramek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Podczas wtorkowego spotkania z Węgrami premier strzelił jedną z trzech zdobytych przez polski rząd bramek
Donald Tusk (z prawej) na meczu dziennikarze – politycy, czerwiec 1996 r.
autor zdjęcia: Maciej Kosycarz
źródło: KFP
Donald Tusk (z prawej) na meczu dziennikarze – politycy, czerwiec 1996 r.

Tusk gra przynajmniej dwa razy w tygodniu. Piłka stymuluje jego kondycję psychofizyczną – mówi Ireneusz Raś

Najlepsza akcja na boisku, gdy gra Donald Tusk, powinna wyglądać tak: najpierw podanie do pomocnika kapitana, czyli Grzegorza Schetyny. On kopie do kapitana, czyli Tuska. Premier strzela, i najlepiej, gdy dzięki swoim strzałom wygrywa mecz.

– Donald bardzo nie lubi przegrywać. A po wygranej, nawet zwykłej treningowej gierce, jest dla wszystkich bardzo miły – mówi stały uczestnik futbolowych zmagań.

Z tej perspektywy międzyrządowy mecz Polska – Węgry rozegrany we wtorek nie należał do idealnych. Remis 3:3 jest w sumie zadowalający, bo węgierscy politycy słyną z dobrej gry i rok temu w mistrzostwach parlamentarzystów pokonali naszych. Tusk strzelił wtedy jedną bramkę, dwie pozostałe Roman Kosecki. Ale oczekiwania były większe.

– Gdyby Sławomir Nowak trochę bardziej się ruszał, byłoby lepiej – narzeka jeden z uczestników meczu.

Były szef gabinetu politycznego premiera grał w obronie. To jego stałe miejsce.

Jak grasz, ofermo

O meczach premiera zrobiło się ostatnio głośno także z powodu zeznań dwóch świadków przed komisją hazardową. Sławomir Nowak zdradził, że premier gra w każdy wtorek i czwartek, a jak ma czas, to i w niedzielę w Gdańsku. Więcej o jednym z takich meczów – 19 sierpnia 2009 r. – opowiadał Marcin Rosół (także obrona, ale dziś odsunięty od składu z powodu udziału w aferze). Zapewniał, że na boisku nie rozmawiano o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8566

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament