Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak przyszpilić budyń do ściany

09 marca 2010 | Publicystyka, Opinie | Piotr Semka
W sytuacji gdy PiS potrzebuje wizerunku partii różnorodnej, dramaturgię kongresu buduje się wyłącznie na obliczu Jarosława Kaczyńskiego
autor zdjęcia: bartosz jankowski
źródło: Fotorzepa
W sytuacji gdy PiS potrzebuje wizerunku partii różnorodnej, dramaturgię kongresu buduje się wyłącznie na obliczu Jarosława Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński wciąż mówi Polakom o zagrożeniach, których nie widać gołym okiem. Nie przyjmuje do wiadomości, że epoka wielkiego grillowania nie sprzyja organizowaniu ulicznych protestów – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Krytycy teatralni dobrze znają sytuację, w której dojrzały aktor staje wobec sytuacji, gdy traci wzięcie. Zaniepokojony na siłę szuka nowych sztuczek, aby odzyskać popularność. A im bardziej mu nie idzie, tym bardziej się szarpie. I wtedy zaczyna to dostrzegać publiczność. Jedni reagują ze współczuciem, inni pękają ze śmiechu.

Coś podobnego dzieje się z Prawem i Sprawiedliwością – partią, która od przegranych wyborów w 2007 roku próbuje coraz to nowych zwrotów, aby odzyskać utraconą inicjatywę.

Wymyślane na szczycie partii rozmaite nowe taktyki – aktywizacja młodych, otwarcie na inteligencję czy wysunięcie na czoło kobiet – okazują się wyłącznie medialnymi kreacjami rozpadającymi się w zderzeniu z rzeczywistością.

W czasie, gdy w Platformie toczą się prawybory, podczas zjazdu PiS przeciw obecnemu prezesowi nie stanął – nawet pro forma – żaden kontrkandydat

Potwierdził to niedzielny kongres PiS w Poznaniu. Zjazd, który w innej sytuacji można by nazwać poprawnym, a nawet udanym. Ale nie tym razem – parę miesięcy przed bojem o reelekcję Lecha Kaczyńskiego. W tej sytuacji zjazd, który nie zaskoczył komentatorów czymś nowym i rewelacyjnym, musiał być uznany za porażkę.

Problemem nie są już jednak pojedyncze niedociągnięcia, ale zjawisko, które nazwać trzeba załamaniem się polityki medialnej PiS.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8568

Spis treści
Zamów abonament