Zastaw rejestrowy: nowe wątpliwości zamiast odpowiedzi
Z poglądem Sądu Najwyższego w sprawie wartości przedmiotu zastawu polemizuje wspólnik Zespołu Bankowości i Finansowania w kancelarii Wardyński i Wspólnicy
Klient może wybrać auto w dowolnym kolorze, pod warunkiem że jest to kolor czarny – głosiła dewiza Henry’ego Forda. Podobną logiką kierował się najwyraźniej Sąd Najwyższy – Izba Cywilna, wydając 17 lipca 2009 roku postanowienie (IV CSK 36 /2009) następującej treści: „przewidziane w art. 22 ust. 1 pkt 3 ustawy z 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów wymaganie, aby strony w umowie zastawniczej ściśle oznaczyły wartość przedmiotu zastawu, oznacza – w odniesieniu do udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością – określenie ich wartości rynkowej”. Oznaczałoby to, że strony umowy zastawu mogą swobodnie oznaczyć wartość przedmiotu zastawu, pod warunkiem że jest to wartość rynkowa.
Trudno się zgodzić z takim podejściem.
To strony umowy zastawniczej oznaczają wartość przedmiotu zastawu wedle wzajemnych uzgodnień
Orzeczenie to może mieć istotny wpływ na ocenę możliwości pełnego wykorzystania wszystkich sposobów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta