Ostatnia wiza do Katynia
Joanna Agacka-Indecka. „Straciliśmy Joannę” – takiego esemesa rozesłał w sobotę mecenas Dariusz Wojnar
Jeszcze przez trzy godziny po katastrofie w Smoleńsku najbliżsi Joanny Agackiej-Indeckiej, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, wierzyli, że nie ma jej na pokładzie prezydenckiego Tu-154. – Wizę otrzymała w ostatniej chwili, więc może poleciała Jakiem-40, którym podróżowali dziennikarze – pocieszali się.
– Nadzieja pozostawała, bo w jej komórce włączała się poczta: „Po usłyszeniu sygnału proszę zostawić wiadomość” – wspomina przyjaciółka, mecenas Hanna Gąszcz-Krupowczyk. – Mówiłam do słuchawki: „Joanna, proszę, odezwij się”.
Już się nie odezwała. Pozostawiła męża Krzysztofa Indeckiego, profesora prawa Uniwersytetu Łódzkiego, 13-letnią córkę Kasię, adwokaturę.
– Wyjazd do Katynia z prezydencką delegacją stanowi dowód gigantycznej pracy Joanny, jaką wykonała, walcząc z utrwalanym przez media stereotypem adwokata drogiego i niedostępnego dla zwykłego obywatela – podkreśla mecenas Dariusz Wojnar.
Tydzień przed wyjazdem konsulat rosyjski odrzucił wniosek Joanny Agackiej-Indeckiej o wizę
– Doprowadziła do sytuacji, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta