Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ostatnia wiza do Katynia

14 kwietnia 2010 | Kraj | Mariusz Goss
Joanna Agacka-Indecka chciała ubiegać się o ponowny wybór na prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej. Jak twierdzą rozmówcy „Rz”, miała ogromne szanse
autor zdjęcia: Paweł Kula
źródło: PAP
Joanna Agacka-Indecka chciała ubiegać się o ponowny wybór na prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej. Jak twierdzą rozmówcy „Rz”, miała ogromne szanse

Joanna Agacka-Indecka. „Straciliśmy Joannę” – takiego esemesa rozesłał w sobotę mecenas Dariusz Wojnar

Jeszcze przez trzy godziny po katastrofie w Smoleńsku najbliżsi Joanny Agackiej-Indeckiej, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, wierzyli, że nie ma jej na pokładzie prezydenckiego Tu-154. – Wizę otrzymała w ostatniej chwili, więc może poleciała Jakiem-40, którym podróżowali dziennikarze – pocieszali się.

– Nadzieja pozostawała, bo w jej komórce włączała się poczta: „Po usłyszeniu sygnału proszę zostawić wiadomość” – wspomina przyjaciółka, mecenas Hanna Gąszcz-Krupowczyk. – Mówiłam do słuchawki: „Joanna, proszę, odezwij się”.

Już się nie odezwała. Pozostawiła męża Krzysztofa Indeckiego, profesora prawa Uniwersytetu Łódzkiego, 13-letnią córkę Kasię, adwokaturę.

– Wyjazd do Katynia z prezydencką delegacją stanowi dowód gigantycznej pracy Joanny, jaką wykonała, walcząc z utrwalanym przez media stereotypem adwokata drogiego i niedostępnego dla zwykłego obywatela – podkreśla mecenas Dariusz Wojnar.

Tydzień przed wyjazdem konsulat rosyjski odrzucił wniosek Joanny Agackiej-Indeckiej o wizę

– Doprowadziła do sytuacji, w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8598

Spis treści

Pierwsza strona

Druga strona

Zamów abonament