Pierwsza Dama wróciła do Warszawy
Trumna z ciałem prezydentowej Marii Kaczyńskiej została wczoraj przywieziona do kraju. Tuż po krótkiej uroczystości, która miała charakter rodzinny, kawalkada aut wyruszyła z lotniska wojskowego do Pałacu Prezydenckiego.
Trasa przejazdu była identyczna, jak w przypadku trumny prezydenta i wiodła m.in. ulicami: Żwirki i Wigury, Alejami Jerozolimskimi, Marszałkowską, przez plac Bankowy aż do Krakowskiego Przedmieścia. W tej przedostatniej drodze Pierwszej Damie towarzyszyły tysiące warszawiaków.
– Bardzo szanowałem panią Marię. Nie wiem, czy zdrowie pozwoli mi na udział w pogrzebie. Postanowiłem teraz ją pożegnać – mówił Henryk Lorentz. Gdy kondukt wjeżdżał na dziedziniec Pałacu Prezydenckiego, ludzie zapalali znicze i modlili się. Trumny z parą prezydencką wystawiono na widok publiczny. W kolejce ustawiały się tysiące osób, by uczcić ich pamięć.