Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podarowała milion złotych repatriantom

12 maja 2010 | Kraj | Jarosław Kałucki
Pożółkła kartka z drzewem genealogicznym rodów Niemirowskich, Merwińskich i Borowskich stała się dla Zofii Teligi-Mertens wskazówką przy sprowadzaniu do Polski kolejnych rodzin z Kazachstanu
autor zdjęcia: Miłosz Poloch
źródło: Fotorzepa
Pożółkła kartka z drzewem genealogicznym rodów Niemirowskich, Merwińskich i Borowskich stała się dla Zofii Teligi-Mertens wskazówką przy sprowadzaniu do Polski kolejnych rodzin z Kazachstanu

Dzięki Zofii Telidze-Mertens do kraju wróciło z Kazachstanu 200 Polaków

– Zrobiłam to, co powinna zrobić dla nich ojczyzna – mówi 83-letnia wrocławianka Zofia Teliga-Mertens, która oddała repatriantom z Kazachstanu cały swój majątek: trzy bloki w poradzieckich koszarach w Szczytnicy niedaleko Bolesławca (Dolny Śląsk).

Otrzymała je jako rekompensatę za pozostawione w Woli Rycerskiej na Wołyniu 45-hektarowe gospodarstwo. Już gdy się o nią starała, planowała, jak wykorzysta odzyskany majątek.

– Nie wiedziałam, na co się porywam, ale dopięłam swego – wspomina. – Z pism słanych latami po urzędach mogłabym opublikować książkę pt. „Listy pani Z. do urzędniczego betonu”. Jeśli repatriant ma własne mieszkanie i zapewnienie pracy, to dlaczego formalności ślimaczą się kilka lat? A równocześnie wydajemy pieniądze na namawianie do powrotu tych, którzy zamiast chleba w Polsce wybrali pączki w Anglii?

Zofia Teliga-Mertens uważała, że musi coś zrobić dla ludzi, którzy w dalekiej Azji znaleźli się nie z własnej woli. Tak jak ona, gdy w 1940 r. z Wołynia przez Archangielsk trafiła do Kazachstanu. Najpierw w bydlęcych wagonach, a potem przez góry Karatau na wielbłądach.

– Moja mama, która po wojnie była kierownikiem poszukiwań rodzin w Związku Patriotów Polskich w Turkistanie, do 1946 r. sprowadziła do kraju 20 tys. Polaków – mówi pani Zofia. – Mnie przez dziesięć lat udało się ściągnąć około 200.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8620

Spis treści
Zamów abonament