Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poznań bliżej raju

12 maja 2010 | Sport | Michał Kołodziejczyk
Mariusz Jop (z prawej) zapewne miał bezsenną noc
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa
Mariusz Jop (z prawej) zapewne miał bezsenną noc

Mariusz Jop strzałem do własnej bramki w ostatniej minucie meczu z Cracovią być może odebrał Wiśle tytuł. Koniec rozgrywek w sobotę

Piotr Brożek usiadł na boisku i schował twarz w dłoniach, Henryk Kasperczak stał nieruchomo. Nikt nie wierzył w to, co się stało.

Dziesięć minut wcześniej Wisła prowadziła w derbach z Cracovią 1:0 po golu Rafała Boguskiego, a ścigający się z nią Lech tylko remisował z Ruchem Chorzów. W tym momencie do obrony tytułu Wiśle brakowało punktu, a w ostatniej kolejce gra u siebie z Odrą Wodzisław.

Mecz z Cracovią był próbą nerwów. Wisła, która na pierwszym miejscu w tabeli była od trzeciej kolejki, lubi uciekać i udowadniać, że nie boi się presji. Najpierw prawidłowo strzelonego gola Arkadiusza Głowackiego nie uznał sędzia, jeszcze w pierwszej połowie zszedł z boiska kontuzjowany Paweł Brożek, ale kiedy wreszcie Boguskiemu udało się wepchnąć piłkę do bramki – wydawało się, że chociaż w siermiężnym stylu, Wisła znowu będzie w Polsce najlepsza.

Z marzeń wyleczył ją Mariusz Jop. Wrócił do Wisły we wrześniu ubiegłego roku, żeby pomóc awansować drużynie do Ligi Mistrzów. Zawiódł już w meczu z Levadią. Po kilkunastu spotkaniach wiadomo było, że nie przedłuży z klubem kontraktu, wczoraj w doliczonym czasie gry strzałem głową pokonał Marcina Juszczyka i pożegnał się z klubem w najgorszym stylu. Trener Orest Lenczyk powiedział, że Cracovia stworzyła w całym meczu jedną sytuację – tę, po której rywale pokonali się sami.

Dla Wisły to był sezon, w którym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8620

Spis treści
Zamów abonament