Wsiadła, oczarowała i ukradła auto
Kierowca zabrał do samochodu w Jankach autostopowiczkę. Kobieta najpierw ukradła, a później rozbiła mu forda.
Justyna K., 34-letnia mieszkanka Wrocławia, wybrała się autostopem do Warszawy na imprezę. Wsiadła do tira, który zmierzał w kierunku stolicy.
Przed Jankami kierowca kończył kurs, ale za pomocą CB-radia zapytał, kto podrzuci kobietę do centrum. Justyna wsiadła do forda młodego mężczyzny. Pomiędzy nią a kierowcą szybko nawiązała się nić przyjaźni. Pojechali więc do hotelu na Pradze-Południe. Pili alkohol. Kobieta powiedziała, że musi na chwilę wyjść do sklepu. Poszła i nie wróciła. Okazało się, że zabrała kluczyki do forda. Wsiadła i pojechała nim do centrum. – W trakcie jazdy staranowała dwa auta, ścięła kilka słupków, uszkodziła znaki drogowe i donice z kwiatami – opowiada policjant.
Rozbitego forda zostawiła na pl. Teatralnym. Policjanci ujęli ją, gdy chciała stamtąd odjechać taksówką. Okazało się, że Justyna W. kilka miesięcy temu opuściła więzienie, w którym spędziła dziewięć miesięcy za... kradzież samochodu.