Nic o kryzysie w Unii bez Polski
Powinien powstać wspólny system obrony przed kryzysem dla wszystkich 27 państw członkowskich – mówi komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski
Rz: Na jakim etapie kryzysu finansowego jesteśmy obecnie?
Janusz Lewandowski: Jest tak jak z etapami tegorocznego Tour de France – jeszcze nie koniec. Gospodarka europejska dźwiga się powoli, co irytuje inne kontynenty, zwłaszcza USA, oczekujące, iż najbardziej chłonny rynek świata, jakim jest Unia Europejska, wniesie większy wkład w ożywienie globalne. Używa się z upodobaniem terminu ”kryzys europejski”, co w roku 2010 ma niestety swoje uzasadnienie i obniża prestiż naszego kontynentu. Mamy wzrost na poziomie średnio 1 proc. rocznie, co nie tworzy nowych miejsc pracy i nie rozwiązuje palącego problemu bezrobocia młodego pokolenia. Znane z historii gospodarczej, odnotowane wcześniej w Azji w roku 1997, zjawisko przekształcania się kryzysu sektora finansowego w kryzys finansów publicznych dziś dotknęło strefy euro. Dzisiejsza Europa żyje w cieniu dramatu greckiego i usiłuje zablokować przenoszenie się tej choroby na inne kraje.
Który kraj może ulec greckiej zarazie? Portugalia, której w ubiegłym tygodniu obniżono rating, czy Hiszpania?
Trwa huśtawka nastrojów. Spójrzmy na miniony tydzień: Hiszpania typowana jako kraj zagrożony, lokuje z powodzeniem na rynku swoje obligacje, ale równolegle agencje ratingowe obniżają notowania Portugalii. Łotwa wytrzymuje końską kurację, ale nasilają się protesty w Grecji. I tak w kółko – cotygodniowa porcja złych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta