Grad bramek na otwarcie
Niemal 23 tys. widzów przyszło na sobotni mecz Legii z Arsenalem Londyn. Stadion pierwszy test bojowy zaliczył wzorowo. Służby porządkowe i komunikacja miejska nie zawiodły, jedyną bolączką była mała ilość parkingów
Pierwsi kibice przy Łazienkowskiej pojawili się już w południe. Nie obyło się bez problemów z parkowaniem.
Chaosu jednak nie było. Większość fanów posłuchała apeli władz miasta i na otwarcie stadionu przyjechała komunikacją miejską. – Z Dworca Centralnego odjeżdżał specjalny autobus nr 901. Było tłoczno, ale można było poćwiczyć doping z pozostałymi pasażerami – śmiał się Karol Ziółkowski z Bemowa.
Mimo że do ceremonii otwarcia pozostawało jeszcze kilka godzin, kibice się nie nudzili.
Furorę robił zespół bębniarzy w strojach w barwach Legii. Oblegany przez fanów był także nowy sklep kibica.
Bramy stadionu miały być otwarte o godz. 14. Tak się jednak nie stało. – Kiedy zaczniecie wpuszczać ludzi?! – krzyczeli zirytowani zwłoką kibice.
– Czekamy na sygnał i decyzję z klubu – tłumaczyli ochroniarze.
Kibiców zaczęto wpuszczać, ale dopiero godzinę później. Oznaczenia na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta