W zielonym lesie
Zwierzęta w Wigilię mówią ludzkim głosem, chociaż nie każdemu było dane samemu je usłyszeć. Ale gdyby mi było dane, mogę sobie wyobrazić taką scenkę. – Cisza, cisza – krzyczy borsuk. – Lis będzie mówił. Nawet gadatliwa myszka przestała popiskiwać
Moi drodzy mieszkańcy lasu. Wybraliście mnie w zeszłym roku na zarządcę lasu, chciałem wam powiedzieć, że to była bardzo dobra decyzja i mam nadzieję że znowu mnie wybierzecie – lis taktycznie zawiesił głos i rozejrzał się wzrokiem. Dojrzał, jak niedźwiedź przecząco kręci głową.
– Szczególnie dziękuję niedźwiedziowi, który jest najpiękniejszym niedźwiedziem na świecie, za wsparcie, którego mi udzielił, proponuję, żeby w nagrodę otrzymał dodatkowy słój miodu – lis szybko zareagował, był mistrzem manipulacji, oczywiście kosztem pszczół.
– Podsumuję moje osiągnięcia. Codziennie słońce nad lasem wstawało i codziennie zachodziło. Nie było ani jednego dnia bez wschodu lub zachodu słońca. Na wiosnę drzewa puściły pączki, i las się zazielenił. Widzicie jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta