Wszystko robimy po kolei
Michael Cole | Kiedyś mówiono: auto dobrze się prowadzi, ale to Kia – mówi szef Kia Motors Europe.
Co zamierza pan robić, żeby utrzymać tempo wzrostu sprzedaży w Europie?
Michael Cole: Dotychczas pozwalały na to szybkie zmiany oferty. Ale to za mało, musieliśmy więc się zabrać i do poprawy jakości aut, i do organizacji sieci dilerskiej, przede wszystkim znalezienia nowych punktów sprzedaży. Każdy nasz model jest całkowicie wymieniany co pięć lat. Teraz wszystko jest po naszej stronie: mamy nowe modele, które dzięki głównemu projektantowi Peterowi Schreyerowi są atrakcyjne, poprawiliśmy jakość i mamy sprawną sieć sprzedaży. I coraz więcej klientów kupuje kię po raz drugi. Stąd mój optymizm. Musimy zawalczyć o kupujących kię po raz pierwszy i wciągnąć do naszego modelowego cyklu. W Europie w ostatnich pięciu latach udało się nam to już w przypadku miliona osób.
Producenci aut masowych, do jakich zalicza się Kia, walczą głównie o klientów korporacyjnych. Sprzedaż flotowa daje impuls do wzrostu?
Stawiamy na wzrost organiczny. To kawałek rynku, na którym nie skupialiśmy się szczególnie uważnie, chociaż mamy przykłady dużych kontraktów flotowych, np w Polsce. Teraz nawiązujemy kontakty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta