Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szczecińskie twarze

13 grudnia 2010 | Polski Grudzień | Piotr Semka
Stanisław Wądołowski
źródło: Archiwum
Stanisław Wądołowski
Eugeniusz Szerkus
autor zdjęcia: Darek Gorajski
źródło: Fotorzepa
Eugeniusz Szerkus
Dorota Wilamowska
autor zdjęcia: Darek Gorajski
źródło: Fotorzepa
Dorota Wilamowska
Stefania Stawicka
autor zdjęcia: Darek Gorajski
źródło: Fotorzepa
Stefania Stawicka
Waldemar Brygman
autor zdjęcia: Darek Gorajski
źródło: Fotorzepa
Waldemar Brygman

Piotr Semka rozmawia z uczestnikami wydarzeń sprzed 40 lat w Szczecinie

NA ROBOTNIKÓW Z TANKAMI?!

Stanisław Wądołowski

młody technolog spawalnictwa w Stoczni im. Warskiego

W czwartek po pracy poszedłem pod KW. Tłum już zdobył gmach i krążył po kolejnych piętrach. Z okien komitetu wyrzucano rzeczy znajdowane w środku. Fotele, portrety Lenina i segregatory z dokumentami. Pokazywano luksusowe alkohole i wynoszono na zewnątrz kontenery z wędlinami z partyjnego sklepu. Ludzie stali jak zahipnotyzowani. Tak skończył się prestiż partii. KW płonęło i czarny, gesty dym widać było w całym mieście.

Następnego dnia, gdy przyjechałem do stoczni, stały już tam czołgi z lufami skierowanymi na zakład. Stoczniowców doprowadziło to do furii. Jak to? Na robotników z tankami? No i się zaczęło. Obrzucali czołgi benzyną, wkładali między gąsienice metalowe drągi. Około 10 rano czołgi wycofano, ale stocznię dla odmiany otoczono wojskiem i milicją. Odpalono świece dymne i zacząłem słyszeć strzały. Czołgi znów przysuwają się pod stocznię. Zobaczyłem padającego stoczniowca. Krzyki, płacz, zgiełk. Postrzelonych niesiono na deskach i drzwiach do stoczniowej przychodni.

Widzę I sekretarza POP Eugeniusza Muszyńskiego. Mówię mu, że trzeba koniecznie iść do jakiegoś dowódcy i wezwać, aby wstrzymano ogień. Dołączył do nas III sekretarz partii Janusz Wróbel i były szef rady zakładowej Klaman. Razem wchodzimy w dym i krzyczymy: nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8801

Spis treści
Zamów abonament