Musimy być silni zespołowo
Drużyny narodowej nie mamy, Franciszek Smuda wciąż szuka piłkarzy, ale wiary nie traci
Po Leo Beenhakkerze niewiele zostało, niektórzy piłkarze sami się wyeliminowali, z innych Smuda zrezygnował. Musi szukać lepszych, młodszych, perspektywicznych.
– W każdy weekend oglądam na stadionach dwa – trzy mecze, moi współpracownicy też. Znamy każdego piłkarza ligowego w Polsce – mówi „Rz” selekcjoner po powrocie z Turcji. – Problem polega na tym, że w ekstraklasie gra coraz mniej Polaków, więc wybór jest coraz mniejszy. Ja już mniej więcej wiem, kto znajdzie się w kadrze na mistrzostwa Europy. Już dziś mógłbym podać kilkanaście nazwisk, chociaż nie wymienię na razie żadnego. Ale polska piłka nie kończy się na Euro u nas. Dwa lata później są mistrzostwa świata. A jeśli cudzoziemców w ekstraklasie będzie przybywało w takim tempie jak teraz, to zbudowanie mocnej reprezentacji Polski może być trudne.
Smuda daje szansę uczestnictwa w zgrupowaniach zawodnikom, o których, patrząc na nich w lidze, nigdy byśmy nie pomyśleli, że mogą zagrać w reprezentacji. – To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta