Wierzytelny nie zawsze oznacza poświadczony
Wyposażenie pełnomocników w dodatkowe kompetencje sformalizowało postępowanie – uważa radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych MIJAL & SYDOR w Szczecinie, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego WPiA US
U stawa z 23 października 2009 r. o zmianie ustaw w zakresie uwierzytelniania dokumentów (DzU nr 216, poz. 1676) miała w założeniu doprowadzić do usprawnienia i odformalizowania postępowania cywilnego, administracyjnego, sądowo-administracyjnego i podatkowego. Przynajmniej takie wnioski płynęły z uzasadnienia jej projektu, który zakładał szersze niż dotychczas umożliwienie uwierzytelniania odpisów dokumentów przez profesjonalnych pełnomocników stron, reprezentujących zawody zaufania publicznego.
Nie ulega wątpliwości, że nowelizacje ustaw, którym przyświecają takie założenia, powinny spotkać się z powszechnym uznaniem, zwłaszcza w środowisku prawników występujących jako profesjonalni pełnomocnicy w postępowaniach przed sądami i organami administracji – radców prawnych, rzeczników patentowych, adwokatów, a także doradców podatkowych i radców Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.
Niestety analiza uzasadnienia projektu ustawy nie pozwala na ustalenie, z jakich względów dla celów czynności poświadczania odpisów dokumentów za zgodność z okazanym oryginałem przyjęto formułę, zgodnie z którą poświadczenie takie powinno zawierać szereg formalnych elementów: podpis pełnomocnika, datę i oznaczenie miejsca jego sporządzenia, a na żądanie – również godzinę dokonania czynności. Jeżeli natomiast...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta