Marsz stąd!
Inżynier Stanisław Brzozowski był przed pierwszą wojną światową właścicielem Wodokt na Laudzie.
Tak, tych samych, w których Oleńka Billewiczówna gościła Andrzeja Kmicica. Kiedy córka Brzozowskiego, bardzo zdolna matematyczka, składając egzamin na uniwersytecie w Warszawie, nie potrafiła odpowiedzieć na jakieś pytanie, usłyszała od profesora: „Dziwię się, że pani tego nie wie”. Po egzaminie profesor, prosząc ją o dane personalne, spytał o miejsce urodzenia. Dziewczyna odpowiedziała lakonicznie: „Z Wodokt”.
„Gdzie to jest? Jakie to województwo?” – zapytał profesor. „Dziwię się, że pan profesor tego nie wie” – zrewanżowała się uczonemu mężowi.
Sąsiadem inżyniera Brzozowskiego w powiecie poniewierskim był Stanisław Kierbedź. To jego ojciec, też Stanisław, zbudował w Warszawie most zwany imieniem inżyniera, któremu Rosjanie zawdzięczali kolej na Kaukazie. „Miał rangę generała i setki tysięcy rubli, skąpy był niesłychanie – opowiada w „Gawędach o Polakach na Kowieńszczyźnie” Edward Żagiell („Zeszyty Historyczne”, nr 85, Paryż 1988). – Na przyjęcie na kilkadziesiąt osób, z ministrami włącznie, dawał kucharzowi 3...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta