Moje kłopoty z Asyżem
Papież Benedykt XVI zapowiedział zorganizowanie jesienią w Asyżu wielkiego spotkania światowych religii, którego celem będzie modlitwa o pokój.
Mimo że dość niespodziewana, deklaracja ta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem komentatorów. Dla wielu jest to widomy znak, że Benedykt XVI podąża śladami Jana Pawła II.
Sam przyjąłem tę informację z mieszanymi uczuciami. I to nie tylko dlatego, że nie bardzo wierzę w skuteczność tego typu inicjatyw. Że trudno mi przyjąć, by przedstawiciele religii – nie bardzo nawet wiadomo, o kogo tu do końca chodzi, a dość to egzotyczna i różnobarwna zbieranina wszelkiej maści kapłanów, magów, czarowników, rabinów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta