Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pochwała chłopskiego rozsądku

15 stycznia 2011 | Plus Minus | Bartłomiej Sienkiewicz
 Warszawska ulica, 1962 r.
źródło: Rzeczpospolita
Warszawska ulica, 1962 r.

Żadna formacja polityczna, która się posługuje biczem modernizacyjnym albo szantażem patriotycznym, nie ma w widocznym czasie szans na objęcie władzy w Polsce

Ubrania mężczyzn przesycone były olejem silnikowym, wiatrem, tytoniem. Od kobiet czuć było oborę, krowie mleko, coś przyjemnego, jak z niemowlęctwa. Polska wieś. Dzieliło mnie z nią wszystko i równocześnie łączyło bardzo wiele. Elementem tego paradoksu była historyczna symbioza części mojej rodziny z wsią, pełna sekretów i niuansów, które trudno oddać czy objaśnić, jeśli się nie dotknęło tamtego świata.

Polskie ziemiaństwo, zanim stało się inteligencją lub zostało wyzute z własnej cywilizacji przez rewolucję, dzieliło tę samą pasję co chłopi – ziemię. Odnajdywali się w tym wspólnie, mimo dramatycznych różnic, czasami wybuchającej z nagła wrogości. Kochaliśmy ziemię tak samo i wszystko, co z nią było związane. Dzieliliśmy ten sam strach przed nieobliczalnością natury, ale i tę samą nieufność wobec siebie, wieczną grę w blisko – daleko.

Nikt już nie wspomina kodeksu dobrze znanego całym pokoleniom ziemian, aby nie darowywać najmniejszej przewiny, najmniejszego uchybienia, drobnej kradzieży – tylko lać w pysk od razu, jak trzeba to własną ręką, a najlepiej ciężkim kułakiem karbowego, bo inaczej zginiesz, zatracisz siebie i majątek w dżungli ludzkiej zawiści. Te przykazania przeplatane były nakazami życia w symbiozie – obowiązkowy worek siewnego ziarna dla pogorzelców, panie z dworu prowadzące szkółki dla dzieci, pomoc w nieszczęściu i chorobie. Połączenie kija i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8827

Spis treści
Zamów abonament