Wzrost wysoki, ale czy trwały?
W roku 2010 branża faktoringowa wzrosła o blisko 30 proc. Jak na warunki światowe to dużo. To ogromne osiągnięcie branży i jest się z czego cieszyć. Jednak dynamika wzrostu w latach 2008 – 2010 wyniosła już tylko 18 proc., a niektórzy faktorzy w roku 2010 nie odrobili jeszcze strat po roku 2009.
Wzrost obrotów za lata 2005 – 2010 wyniósł 442 proc., w porównaniu ze wzrostem liczby faktur (220 proc.), liczby odbiorców (220 proc.) i liczby klientów (220 proc.). Nie tylko te dane potwierdzają zwiększenie zainteresowania faktoringiem bardzo dużych przedsiębiorstw i korporacji. W ostatnim roku zawierano coraz większe transakcje, których jednostkowa wartość nierzadko przekraczała 100 mln zł udzielonego finansowania. Dynamika tego segmentu rynku pozostaje wielką niewiadomą. Trudno prognozować przyszłość na podstawie dużych, ale często jednorazowych transakcji.
Spadek dynamiki obrotów w roku 2009 to przede wszystkim mniejsza sprzedaż wśród klientów. W roku 2010 nastąpiło naturalne, dynamiczne odbicie po okresie kryzysu.
Podobnie jak między bankami, tak i w branży faktoringowej od kilku lat trwa wojna cenowa. Deklaracje z końca roku 2008 podwyżek cen usług i brak powrotu do cen sprzed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta