Tragiczna postać
Jeżeli ktoś się kogoś lękał, to nie Niemców. Nie musiałem się obawiać na ulicy oficera, który nie miał rozkazu aresztowania mnie. Ale musiałem się bać sąsiada, który zauważył, że kupuję więcej chleba niż zwykle – mówi sekretarz stanu w Kancelarii Premiera w rozmowie z Gerhardem Gnauckiem, dziennikarzem niemieckiej gazety „Die Welt”
Die Welt: Kiedy poznał pan Jana Karskiego?
W sierpniu 1942 roku w Warszawie. Nie znałem oczywiście jego nazwiska. Rozpoznaliśmy się za pomocą hasła. Wszystko odbywało się w warunkach konspiracyjnych. Nieco później spotkałem go ponownie.
Już wtedy wrócił pan z Auschwitz?
Tak. Zostałem zwolniony w 1941 roku, dzięki wysiłkom Czerwonego Krzyża, dla którego pracowałem w Warszawie. Po pewnym okresie wymagającym zachowania ostrożności, czegoś w rodzaju kwarantanny, zacząłem współpracę z Armią Krajową. Zaangażowałem się także w działalność jednej z organizacji katolickich o profilu wychowawczym i charytatywnym. Na czele tej grupy stała znana pisarka Zofia Kossak. Miała wiele wspólnego z pisarką Gertrud von le Fort.
I dlatego że wyraził pan zainteresowanie broszurą Kossak dotyczącą sytuacji w Polsce, doszło do pana spotkania z Karskim?
Nie wiedziałem jednak, kto przede mną stoi. Nie wiedziałem nic o jego tajnych misjach ani że wcześniej był w rękach gestapo. Zdradzili go Słowacy, ale uwolnił go polski ruch oporu. Karski przedstawił się jako członek katolickiego Frontu Odrodzenia Polski, a nie jako bojownik ruchu oporu. To była jego druga rola. Był to wysoki, szczupły i przystojny młody mężczyzna. Odniosłem wrażenie, że jest oficerem. Nie było to jednak zgodne z prawdą. Karski był oficerem rezerwy i w podziemiu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
