Głodni, bosi i szczęśliwi
Przezabawne są dzisiejsze anegdoty Stanisława Niciei o Apolinarym Tarnawskim z Kosowa uzdrawiającym pacjentów dietą i przyrodolecznictwem.
W praktyce oznaczało to głodówki oraz chodzenie boso i w nader cienkim odzieniu po polach i lasach. Doktor zwykł pytać otyłego człeka: „Podgardle zwisłe, wzrok tępy, brzuch obwisły. Kim pan jest? Ktoś pan taki?" „Pani zabija swoje dzieci" – wygarniał na widok matki dogadzającej pociechom smakołykami. Pouczał: „Najzdrowsze jest to, co zostawisz na talerzu". Gdy żona namawiała męża do jedzenia, pytał: „Chce pani po raz drugi wyjść za mąż?".
Doktor podobno jednak rzeczywiście leczył ludzi z dobrym skutkiem, aczkolwiek parę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta