źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Panorama Kosowa
źródło: CBN Polona
Most na Rybnicy niedaleko Kosowa
źródło: CBN Polona
Saliny w Kosowie
źródło: CBN Polona
Jarmark w Kosowie
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Wozy na jarmarku
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Budynek łazienek w zakładzie dr. Tarnawskiego
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Stan obecny budynku łazienek. Na zdjęciu Stanisław Sławomir Nicieja
źródło: Archiwum
Doktor Apolinary Tarnawski
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Willa główna zakładu dr. Tarnawskiego
źródło: Archiwum
Pensjonariusze zakładu dr. Tarnawskiego (on sam piąty z prawej w drugim rzędzie)
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Willa główna zakładu dr. Tarnawskiego. Stan obecny
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Aktorka Zofia Lindorfówna podczas pobytu w Kosowie
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Ferdynand Ossendowski (z prawej) z żoną i rosyjskim dziennikarzem Liniewiczem podczas pobytu w Kosowie
autor zdjęcia: Marek Szyszko
źródło: Fotorzepa
Podróżni jadący w lecie szosą z Kołomyi do Kut, gdy mijali Kosów, spotykali dziwne ludzkie bosonogie postacie, odziane w jakieś kurty, spodnie czy spódnice o dziwacznym kroju z białej, gęstej siatki. „To te wariaty od Tarnawskiego” – wzruszali pobłażliwie ramionami miejscowi Huculi pytani przez turystów. „Warszawskie głodomory” – dodawali inni, komentując widok kuracjuszy ćwiczących na zboczu pagórka pod dyktando Tarnawskiego
źródło: Forum
Ks. Kazimierz Lutosławski
źródło: Wikipedia
Wincenty Lutosławski
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Gimnastyka kuracjuszy zakładu dr. Apolinarego Tarnawskiego
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Jan Magda, zarządca lecznicy dr. Tarnawskiego, z rodziną
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Kamienista plaża nad potokiem w Kosowie
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Minister spraw wewnętrznych Marian Zyndram-Kościałkowski (w środku) mieszkańcy Kosowa. 1935 r.
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Ambulans pocztowy kursujący na trasie Kuty – Kosów – Śniatyń i pracownicy poczty w Kosowie
źródło: Zbiory Stanisława Sławomira Niciei
Kąpielisko solankowe w Kosowie
źródło: Archiwum
Tablica upamiętniająca dr. Apolinarego Tarnawskiego na terenie jego zakładu
W XIX w. bogate mieszczaństwo europejskie odkryło prawdę, że długość życia w znacznej mierze zależy od człowieka.
Zapanowało przekonanie, że ludzie dbający o zdrowie żyją dłużej. Jeśli człowiek zna swój organizm, potrafi kontrolować i regulować jego funkcje, łączyć pracę z wypoczynkiem, wie, ile jeść i co pić, czym się delektować, a czego unikać, to może dożyć sędziwego wieku.
W Europie powstało wówczas wiele sławnych uzdrowisk, zwanych też zdrojowiskami, które miały przedłużać życie ludzkie. Największej sławy dostąpiły kurorty niemieckie i czeskie: Marienbad, Karlove Vary, Baden Baden czy Wörishofen. Na początku XX wieku zapanowała moda na uzdrowiska we wschodnich Karpatach: Morszyn-Zdrój, Delatyn, Jaremcze, Worochta, Mikuliczyn, Tatarów, Dora, Żabie czy Kosów. Zajęcie tych ziem w 1939 r. przez siermiężny system zgasił te ośrodki ludzkiej radości i ukojenia. Z czasem pokrył je mrok zapomnienia, a piękne wille i pensjonaty popadły w ruinę bądź oszpeciła je ręka profana. Zapomniano o ludziach, którzy te zdrojowiska tworzyli i wznosili tam piękne budowle, pijalnie i lecznice.
Spośród uzdrowisk na Huculszczyźnie największą legendą obrósł Kosów. A stało się to za sprawą doktora Apolinarego Tarnawskiego, który dla Kosowa położył podobne zasługi jak Tytus Chałubiński dla odkrycia Zakopanego, Vincent Priessnitz dla Graffenbergu nieopodal Głuchołaz i Sebastian Kneipp dla Wörishofen. Tym czterem wybitnym postaciom przyświecała całe życie ta sama myśl –...