Wciąż jest obecny
Rz: Znał pan Karola Wojtyłę ponad 50 lat. Widywaliście się najpierw w Krakowie, a od 1980 r., gdy na prośbę papieża przeprowadził się pan z rodziną do Rzymu, w Watykanie. Kiedy widzieliście się po raz ostatni?
Prof. Stanisław Grygiel: Na Boże Narodzenie 2004 roku. Z Nowego Jorku przyjechał syn z żoną i wnukiem. Papież o tym wiedział. Odebrałem telefon, że chciałby się z nami widzieć. Nie chodził już, miał trudności z mówieniem, ale mamy wspaniałe zdjęcie, jak „walczy na oczy" z wnukiem. On nawet wtedy potrafił nawiązać kontakt z dziećmi.
Zawsze je lubił.
Kiedyś, to było jeszcze przed zamachem, byliśmy u papieża na kolacji. Siedzieliśmy przy stole sami – papież naprzeciwko mnie i żony, córka i syn, wtedy ośmioletni, po bokach. Rozmawiamy. Po pół godzinie syn kopie mnie pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta