Sześć setów i sześć punktów
Dwa zwycięstwa Polaków w San Juan w meczach z Portoryko. Kolejnym rywalem w Chicago będzie drużyna USA
Portorykańczykom nie pomógł słabszy niż zwykle atakujący Hector Soto ani ich argentyński trener Carlos Cardona, o którym Andrea Anastasi mówił, że jest najsilniejszym punktem naszych rywali.
Soto po pierwszym spotkaniu przegranym 0:3 powiedział: – To katastrofa. W głowach mieliśmy zwycięstwo, a dostaliśmy lanie. Po drugim meczu zakończonym takim samym wynikiem był jeszcze mniej rozmowny: – Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. To wszystko, co mam do powiedzenia.
Anastasi był w lepszym humorze. – Nie jesteśmy perfekcyjni, wciąż popełniamy za dużo błędów, źle zaczęliśmy trzeciego seta w drugim spotkaniu, ale chłopcy w porę wzięli się w garść i odrobili straty.
Włoch nie lekceważył Portorykańczyków. Doskonale pamiętał spotkanie z nimi włoskiej reprezentacji, którą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta