Plakietka dla tych, co nie dyskryminują
„Przyjazny różnorodności" – to swoisty certyfikat, jaki miałyby otrzymać warszawskie kluby i dyskoteki, które będą przeciwstawiać się dyskryminacji.
Żeby na ten tytuł zasłużyć, właściciele klubów powinni być tolerancyjni dla gości i nie selekcjonować ich ze względu na wiek, pochodzenie, rasę, wyznanie czy niepełnosprawność.
A jeśli ktoś nie zostanie wpuszczony na imprezę, powinien wiedzieć dlaczego. Temu ma służyć określenie w regulaminie, w jakim stroju nie należy się w takim lokalu pojawiać i jakie zachowanie jest niedopuszczalne. – To ułatwi pracę selekcjonerom, a klienci będą znali wymagania – mówi Karolina Malczyk-Rokicińska, pełnomocnik prezydent stolicy ds. dyskryminacji.
To pierwsze ustalenia ze spotkania w ratuszu poświęconego dyskryminacji w klubach. Poza urzędnikami i strażą miejską pojawił się tylko jeden właściciel klubu.