Miejskie baseny, czyli odkryte gruzowiska
Jeszcze kilka lat temu przyciągały tłumy, a dziś świecą pustkami. Dlaczego upadają pływalnie w kolejnych polskich miastach?
Co łączy Kielce, Świdnik czy Wrześnię? W każdym z tych miast istnieją prężne niegdyś, a dziś podupadłe, kompleksy basenowo-rekreacyjne. Powstały przy zakładach pracy, ale teraz – w zmienionych warunkach ekonomicznych – ich właściciele nie chcą utrzymywać czegoś, co nie jest związane z ich podstawową działalnością, a tylko generuje koszty.
50-metrowa odkryta pływalnia w Świdniku już drugi sezon stoi nieczynna. Kompleks przy ul. Fabrycznej, należący do PZL Świdnik, dzierżawi teraz miasto, ale korzysta tylko z krytego basenu i hali sportowej. – Temat odkrytej pływalni jest definitywnie zamknięty, bo nigdy nie będzie ona spełniać dzisiejszych standardów. To jest raczej odkryte gruzowisko. Doprowadzenie jej do stanu używalności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta