Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Tysiąc ofiar z Berezwecza

22 czerwca 2011 | Lato 1941 | Sławomir Kalbarczyk

Egzekucja nocą. W więzieniu – po skrępowaniu nieszczęsnym rąk na plecach – strzelano z pistoletu w tył głowy. Ewakuowanych zabijano strzałem, uderzeniem kolby karabinu, przebijano bagnetem

Berezwecz koło Głębokiego w województwie wileńskim – położone blisko wschodniej granicy miasteczko – został zajęty przez Armię Czerwoną już pierwszego dnia sowieckiej inwazji na Polskę. W październiku tegoż roku władze sowieckie zorganizowały w Berezweczu więzienie, zajmując na ten cel budynki klasztorne. Jego naczelnikiem został sierżant bezpieczeństwa państwowego Michaił Prijomyszew.

W więzieniu osadzano oficerów Wojska Polskiego, policjantów, urzędników państwowych, ziemian, „kułaków", członków konspiracji antysowieckiej, oraz osoby oskarżone o różne „przestępstwa kontrrewolucyjne". Chociaż wśród uwięzionych byli przedstawiciele różnych narodowości, dominowali Polacy. Los aresztowanych był straszny. Przebywali w zatłoczonych do niemożliwości celach, byli licho żywieni, stosowano wobec nich bestialskie tortury. Chociaż do czerwca 1941 r. działy się tam rzeczy przerażające, najgorsze dopiero miało nadejść. Tym najgorszym okazała się ewakuacja więzienia, wywołana atakiem Niemiec na ZSRR.

W obliczu napaści – wieczorem 23 czerwca 1941 r. – ludowy komisarz spraw wewnętrznych ZSRR Ławrentij Beria polecił szefowi NKWD Białorusi Aleksandrowi Matwiejewowi niezwłocznie przystąpić do ewakuacji więźniów z terenu tzw. zachodnich obwodów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 8960

Spis treści
Zamów abonament