Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Masakra w Łucku

22 czerwca 2011 | Lato 1941 | Helena Werbska
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

Rozmowa z ocalałym więźniem WŁADYSŁAWEM SIEMASZKĄ

Rz: Jak długo przebywał pan w więzieniu w Łucku?

Władysław Siemaszko: Zostałem aresztowany w maju 1940 r. i siedziałem do 26 czerwca 1941 roku (13 miesięcy).

W tym czasie dwukrotnie uniknął pan śmierci.

6 listopada 1940 r. Sąd Obwodowy w Łucku skazał mnie na karę śmierci. Na wykonanie wyroku czekałem pięć miesięcy. Karę tę zamieniono mi na dziesięcioletni pobyt w łagrach. To było pierwsze wymknięcie się do życia, choć rysującego się strasznie. Czekając na wywózkę, dotrwałem do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941 r. Wówczas tylko przypadek sprawił, że enkawudowska kula mnie ominęła.

Jakie były powody aresztowania i podstawy skazania?

Jako członek Związku Walki Zbrojnej zostałem aresztowany pod zarzutem działalności kontrrewolucyjnej. Z Włodzimierza Wołyńskiego i okolic wraz ze mną w jednym procesie sądzono 34 osoby – wszystkie z ZWZ. Byliśmy skazywani z art. 54 kodeksu karnego Ukraińskiej SRS, tzw. kontrrewolucyjnego, punkty 2 i 11. To były najcięższe przestępstwa.

A za co siedzieli i kim byli inni więźniowie?

Większość to byli polityczni. Do początku 1941 r. przeważali Polacy. Więzienie rozładowywane wywózkami do łagrów zapełniano...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8960

Spis treści
Zamów abonament