Zrobiłem wszystko, by sędziów przekonać do zmian
Nowela ustawy o ustroju sądów powszechnych i planowane zamrożenie wynagrodzeń sędziowskich wywołały ogromne niezadowolenie środowiska. Jak sobie z nim radzić i zapobiegać mu – mówi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski
Rz: Gdyby miał pan sobie wystawić szkolną ocenę jako ministrowi sprawiedliwości, byłaby to...
Krzysztof Kwiatkowski: Czwórka z minusem. Są rzeczy, które udało się zrobić, ale jest też jeszcze parę spraw do załatwienia.
Podjąłby się pan jeszcze raz tej funkcji?
O składzie rządu zawsze decyduje premier. Jeśli dostałbym taką propozycję, w identycznym układzie politycznym jak dziś, to bardzo poważnie bym się nad nią zastanowił.
Jako szefowi resortu przyszło panu rozdzielić funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Kilka dni później doszło do katastrofy smoleńskiej. Ma pan świadomość, że gdyby nie było rozdziału, to pan odpowiadałby za śledztwo i ocena pańskich osiągnięć byłaby dużo gorsza, bo dokonywano by jej przez pryzmat śledztwa i kłopotów z nim związanych?
Śledztwo smoleńskie jest jednym z najtrudniejszych, jakie przyszło prowadzić prokuratorom. Budzi wiele emocji. Byłyby one na pewno wielokrotnie spotęgowane, gdyby na czele Prokuratury Generalnej stał polityk. I właśnie to utwierdza mnie w przekonaniu, że decyzja o rozdziale była właściwa.
Zbliżające się wybory to dobry czas na podsumowanie. Co się udało? Z czego jest pan najbardziej zadowolony?
Minione cztery lata to sztafeta trzech ministrów sprawiedliwości. Każdy z nich pracował na to, co się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta