Ślub żywcem z cyrku
Przechodnie nie wierzyli własnym oczom, gdy pod kolumną Zygmunta zobaczyli wielbłądy, konie w pióropuszach i karocę. O godz. 13 w sobotę z pl. Piłsudskiego ruszył orszak z nowożeńcami: Kamilem Zalewskim, zwanym Księciem Cyrkowców (to syn właściciela Cyrku Zalewski) oraz Anety Pecyny.
Młoda para jechała w karocy, a towarzyszyli jej rodzina i koledzy cyrkowcy. Orszak otwierała woltyżerka na koniu, za nią szły orkiestra dęta i dwa wielbłądy z czarnoskórymi jeźdźcami. – Te wielbłądy są prawdziwe, z cyrku – tłumaczyła mama pięcioletniemu Szymkowi. – To piękny ślub – dodała. Podobał się nie tylko jej. Na całej trasie przemarszu aż pod kolumnę Zygmunta podziwiały go tłumy. Nowożeńcy przysięgę ślubną złożyli w kościele św. Anny.