Technika w służbie SB
Aparat fotograficzny wielkości pudełka od zapałek, schowany w książeczce do nabożeństwa czy parasolu. Podsłuch ukryty w bucie lub kłodzie drewna.
Najnowsza publikacja IPN „Szpiegowski arsenał bezpieki" ujawnia sposoby inwigilacji stosowane przez służby PRL. Agenci nie tylko dostawali niezwykły sprzęt, ale też musieli wykazać, że umieją się nim posługiwać. Zdawali więc egzaminy z podsłuchu pokojowego, telefonicznego czy fotografii operacyjnej. Doskonalili techniki śledzenia „figuranta" pieszo, jednym samochodem, a nawet pięcioma w specjalnym „szyku szachownicowym".