Turecka wojna z separatystami
Partia Pracujących Kurdystanu dokonała najkrwawszego ataku od 30 lat. Prezydent Turcji chce zemsty
W środę rano co najmniej 100 napastników przeprowadziło osiem skoordynowanych ataków w tureckiej prowincji Hakkari, zabijając 24 żołnierzy i policjantów. Władze nie mają wątpliwości, że to część kampanii terroru wznowionej przez Partię Pracujących Kurdystanu (PKK). – Ci, którzy zadają nam bolesny cios, muszą się liczyć z o wiele silniejszą reakcją – zapowiedział prezydent Abdullah Gül.
Władze podjęły decyzję o ataku na separatystów, którzy ukrywają się w górach po irackiej stronie granicy. Kilka dni wcześniej wydał na to zgodę parlament. Wczoraj do Iraku wkroczyło prawie tysiąc tureckich komandosów. Bazy PKK bombardowały samoloty i śmigłowce.
– Prowadzimy zakrojoną na szeroką skalę operację, która odbywa się w ramach prawa międzynarodowego – mówił premier Recep Tayyip Erdogan, który z powodu kryzysu odwołał wizytę w Kazachstanie.
W całej Turcji wrze. Coraz więcej osób krytykuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta