Spokój do końca
Niewiarygodna wygrana Agnieszki Radwańskiej. Dziś mecz o półfinał
Polka obroniła trzy piłki meczowe i pokonała Wierę Zwonariową 1:6, 6:2, 7:5. Nie ma łatwego wyjaśnienia, jak to się stało. Należy uczciwie napisać, że przy trzeciej piłce, która miała dać zwycięstwo Rosjance kibice w Stambule już wstali z miejsc, bo widzieli przegrany punkt Polki. Zwonariowa biegła do środka kortu, miała przed sobą wielką zieloną przestrzeń i dowolność w wyborze rodzaju egzekucji. Dlaczego nie wykorzystała szansy, wie tylko ona. Skierowała piłkę tam, gdzie był czubek rakiety Agnieszki, widzieliśmy rozpaczliwe odbicie, chwilowy ratunek, ale za chwilę piłka Rosjanki poleciała w aut.
Warto było czekać do tego niezwykłego końca trzeciego seta. Wcześniej, w pierwszym Wiera była tą samą pewną swych odbić i rozsądną tenisistką, co w meczu z Karoliną Woźniacką. Nie spieszyła się, stopniowo wzmacniała tempo gry, a gdy doczekała się słabszej piłki z polskiej strony, natychmiast atakowała. Rozbroiła Radwańską i wydawało się, że nawet obecność trenera Tomasza Wiktorowskiego przy Agnieszce nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta