Rewolucja na stokach
MSWiA chce wprowadzić normy określające, ile miejsca muszą mieć narciarze na stoku. A jest ich w Polsce 3 – 4 mln
Właściciele nartostrad obawiają się, że nowe przepisy spowodują straty i wystraszą narciarzy. MSWiA tłumaczy, że chce zagwarantować bezpieczeństwo na stokach. Dlatego zamierza wprowadzić normy: 200 mkw. na narciarza na trasie łatwej, 300 na trudnej i 400 na bardzo trudnej.
Pomysł powstał podczas prac nad ustawą o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych trasach narciarskich, która weszła w życie na początku września. – Ze względu na szczegółowość zapisu zdecydowaliśmy się wyrzucić go z ustawy i wprowadzić w rozporządzeniu – mówi „Rz" Piotr Van der Coghen, poseł PO i autor ustawy.
Nie ma szans na zysk?
Dziś takich norm nie ma. Właściciel wyciągu stawia urządzenie, na jakie go stać – od orczyka do pięcioosobowej kanapy.
– W polskich górach rządzi wolna amerykanka. Gestorzy wyciągów myślą wyłącznie o tym, by szybko zarobić jak najwięcej. Stoki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta