By teściowa zzieleniała
Nowa świecka tradycja nakazuje mojej osobie pisać na Wielkanoc felieton kulinarny. Był mazurek, była pascha (znam takich, którzy przez to makutrę kupili!), czas więc na jakieś danie główne. Na ten przykład na niedzielną gęś.
I tu zróbmy wtręt, zastrzegając, że reszta felietonu nie trzyma nie tylko poziomu (to jednak nic nowego), ale i parytetu płci. Słowem: jest dla mężczyzn. Otóż w życiu każdego mężczyzny przychodzi taka chwila, że orientuje się, iż jak sam sobie nie ugotuje czy nie upiecze, to ani żona, ani kochanka, ani pies z kulawą nogą za niego tego nie zrobi. I wtedy trzeba brać sprawy w swoje ręce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta