Niechęć napędza politykę
W polityce nie ma przyjaźni. Za to najwięcej wrogów można znaleźć w szeregach własnych ugrupowań
Przeciętny obserwator polityki myśli, że najgorsze emocje panują między politykami konkurujących ze sobą partii. Przykładowo Jarosław Kaczyński najbardziej nie lubi Donalda Tuska i vice versa. Doświadczeni politycy z politowaniem traktują taki sąd, mówiąc, że to bardzo naiwne i przypominają powiedzenie popularne w brytyjskim parlamencie: – Najgorszy wróg stoi za twoimi plecami.
Te słowa obowiązują też w Polsce. Pokazuje to wydarzenie, które miało miejsce w czasie posiedzenia Zarządu Krajowego PO. Układano listy wyborcze. Ewa Kopacz bardzo zabiegała o wpisanie starego działacza KLD. Gdy skończyły się jej wszystkie argumenty, zwróciła się do premiera: – Donald, przecież to jest twój przyjaciel. – Ja nie mam przyjaciół w polityce – odpowiedział Donald Tusk.
Przyjaciół może nikt nie ma, ale nieprzyjaciół mają wszyscy. Niektóre nieprzyjaźnie i antagonizmy przyciągają uwagę, bo widać, że między obiema stronami negatywne emocje aż kipią. Polityczną legendą są napięcia na linii Donald Tusk – Grzegorz Schetyna, Jarosław Kaczyński – Ludwik Dorn, Aleksander Kwaśniewski – Grzegorz Napieralski. Także międzypartyjne Tusk – Waldemar Pawlak, Jacek Rostowski – Pawlak, ostatnio Janusz Palikot – Leszek Miller.
– Kiedy minister finansów mówi, że bierze, to znaczy, że bierze. A kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta