Stanęło mu serce
We Włoszech odwołano mecze po tym, jak na boisku zmarł Piermario Morosini, piłkarz Livorno
Piotr Kowalczuk z Rzymu
Była 31. minuta drugoligowego meczu Pescara – Livorno. Goście prowadzili 2:0 i nacierali. Akcja toczyła się po lewej stronie pola karnego Pescary, gdy po prawej na murawę upadł Morosini. Podniósł się, zrobił krok, znowu upadł, spróbował jeszcze raz, ale nie dał rady.
Masażysta i lekarz gości byli najbliżej. Wbiegli na boisko, gdy jeszcze toczyła się gra. Próbowali bezskutecznie reanimować piłkarza. Karetka wjechała na murawę z trzyminutowym opóźnieniem, bo wjazd zablokował jej bezmyślnie postawiony samochód straży miejskiej, choć jak się okazało potem, nie miało to żadnego wpływu na tragiczny rozwój wypadków.
Za karetką do szpitala ruszyli piłkarze obu drużyn, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta