Musimy robić swoje
Polska może odnieść sukces niezależnie od tego, ile walut będzie funkcjonowało w Europie. To zależy tylko od nas i od mądrości naszych demokratycznie wybranych rządzących – uważa ekonomista
Puśćmy wodze fantazji i załóżmy, że w kolejnej odsłonie kryzysu – którą jakiś czas temu nazwałem Eurogeddon – napięcia na rynkach finansowych będą tak duże, że doprowadzą do rozpadu strefy euro. Co będzie potem? Jakiś czas temu jeden z europejskich banków przeprowadził symulację, co mogłoby się wydarzyć, gdyby doszło do wyjścia Grecji lub do całkowitego rozpadu strefy euro.
Według przeprowadzonych symulacji PKB krajów strefy euro obniży się od 15 proc. (Grecja) do 10 proc. (Niemcy). Kraje naszego regionu też ucierpią i łączny spadek PKB może być znaczący, w przypadku niektórych krajów regionu dwucyfrowy. To oczywiście oznacza silny wzrost bezrobocia i ubóstwa również w Polsce. Bank pokazuje, jakie wydarzenia przyczynią się do tego nieprzyjemnego efektu.
Tańsze wakacje w Grecji
Ponieważ rozpad strefy euro będzie oznaczał dramatyczne zmiany kursów walutowych, handel i inwestycje transgraniczne zostaną znacznie ograniczone. Zaufanie konsumentów i biznesu radykalnie się obniży, co ograniczy inwestycje i konsumpcję. Ponieważ znacznie wzrosną koszty obsługi długu w wielu krajach na skutek wzrostu stóp procentowych, sektor publiczny będzie musiał ograniczyć inne wydatki, co doprowadzi do spadku popytu sektora publicznego. Im słabsze perspektywy wzrostu danego kraju, tym większe problemy budżetowe i tym większego ograniczenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta