Wiosna, idzie nowe
Zagraniczny trener polskich biegaczek, Adam Małysz doradcą PZN
Korespondencja z Krakowa
Nie ma już kul, nie ma stabilizatora. Został tylko plaster. Ostatni znak, że prawe kolano jest świeżo po remoncie i nie można na razie przesadnie szaleć.
– Jak to po remoncie, ciągle farbami śmierdzi. No i dobre farby muszą długo schnąć. Ale nie narzekam. Wyprzedzam plan, bo kule jeszcze powinnam mieć. A odstawiłam je, już nawet nie utykam – mówi Justyna Kowalczyk. Od zabiegu minęło sześć tygodni. A do pierwszego wiosennego zgrupowania na lodowcu w Austrii został tylko tydzień.
– Szybko poszło. Nawet nie miałam czasu na myślenie o treningach. Najpierw zabieg, a właściwie zabiegi, bo przy okazji miałam też mały remont barku, potem rehabilitacja, badania, święta w domu, pobyt w sanatorium w Druskiennikach. I przyszła wiosna, a z nią koniec zabawy. Teraz do pracy. Jeszcze nie mogę trenować, jeszcze sobie odpuszczam, bez przerwy mam masaże i rozciągania, ale wkrótce już będzie dobrze – mówi Justyna....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta