Gdzie wierzby szumią pod palmami
Wyspy Północna i Południowa to dwa różne światy. I jak na antypody przystało, wszystko jest tu na odwrót – południe ze śniegiem, a północ z palmami
Wyspa Północna przypomina to, co mamy w Europie – trochę brudno, kolorowo i nie zawsze bezpiecznie. Na południu ludzi jest dużo mniej; panuje niezwykła czystość, mieszkańcy – potomkowie osadników z Irlandii i Szkocji – są bardzo gościnni, a przyroda – wyjątkowa.
Wyspa Południowa to kraina wielkich jezior polodowcowych wciśniętych w wysokie góry ośnieżone cały rok – Alpy Południowe z najwyższym szczytem Mt. Cook, 3754 m n.p.m. Z gór spływają lodowce, a ich podnóża porastają lasy deszczowe i busz.
Gwiazdy i maślaki
Bazą wypadową w rejon Mt. Cook jest wioseczka Tekapo przycupnięta nad brzegiem jeziora o tej samej nazwie. To miejsce o najczystszym w Nowej Zelandii niebie, gdzie najlepiej widać naszą galaktykę – Drogę Mleczną. Takiego firmamentu nie widziałam nigdy. Godzinę leżałam nocą na ławce przed moim pokoikiem w hostelu Tailor-made-Tekapo wpatrzona w nieznane gwiazdy. Rozpoznałam jedynie konstelację Oriona. Wokół panowała cisza przerywana tylko głosami nieznanych nocnych ptaków. Właśnie w Tekapo na pobliskiej Mt. John (1031 m n.p.m.) wybudowano obserwatorium astronomiczne. Tam właśnie wybrałam się na szlak następnego dnia. Po drodze obejrzałam jeszcze maleńki kamienny kościółek Dobrego Pasterza stojący na trawiastym cyplu nad jeziorem; obok niego pasterze owiec wystawili pomnik pasterskich psów pracujących wspólnie z ludźmi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta