Bakterie, wirusy i grzyby to pasażerowie na gapę
Na poręczach, których dotykamy w autobusach, jeżdżą z nami jaja pasożytów, bakterie gronkowca czy grzybica
Nie da się, korzystając z komunikacji miejskiej, nie złapać za poręcz czy metalowy pręt. A po takiej podróży tym mniej odpornym mogą zagrażać różne chorobotwórcze bakterie i wirusy. Ci niewidoczni pasażerowie na gapę mogą być powodem problemów z przewodem pokarmowym, mogą też wywołać grypę żołądkową czy grzybicę międzypalczastą.
Pasażerowie wnoszą to wszystko na dłoniach i zostawiają na siedzeniach czy poręczach. Ręce to doskonały środek lokomocji dla drobnoustrojów. I mimo iż komunikacyjny tabor jest myty i dezynfekowany, warto zachować ostrożność.
Co kwitnie na poręczach
„Najgorzej, gdy jest upał i klimatyzacja nie działa, a ręka ślizga się po poręczy. Ostatnio jadąc tramwajem, wzdrygnęłam się ze wstrętem, gdy czyjaś dłoń z wyraźnymi zmianami na skórze ześlizgnęła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta