Kosztowne miejskie podpatrywanie
Dzięki kamerom w Krakowie w 2011 r. wykryto tylko cztery wykroczenia
Miasta, chcąc podnieść poziom bezpieczeństwa, inwestują miliony w systemy monitorujące. Czy to dobrze spożytkowane pieniądze? W Łodzi kamery służą często do wystawiania mandatów. Zainstalowane np. w Warszawie czy Poznaniu obrazy często są tak słabej jakości, że trudno rozpoznać zarejestrowane obiekty.
Wielki Brat odstrasza
Z przygotowanego przez krakowski magistrat sprawozdania na temat bezpieczeństwa wynika, że dzięki monitoringowi w centrum miasta wykryto w 2011 r. dwa przestępstwa i cztery wykroczenia. Ustalono także sprawców pięciu przestępstw i czterech wykroczeń, a po interwencjach zatrzymano siedem osób. To efekt pracy 27 policyjnych kamer w okolicach Rynku Głównego i przylegających do niego ulic. Dlaczego ten rezultat jest tak marny? – Kamer jest mało. Ale jak rozwijać monitoring, skoro w budżecie Krakowa mamy dziurę, a rząd przerzuca na barki samorządów nowe zadania?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta