Klienta lepiej z kwitkiem nie odprawiać
Zwlekanie z odpowiedzią na reklamację może być z punktu widzenia przedsiębiorcy ryzykowne. Podobnie jak narzucanie konsumentom odgórnych rozwiązań, np. decydowanie, czy towar będzie naprawiany, czy od razu wymieniany
Sprzedawca musi się liczyć z ponowną wizytą konsumenta i z tym, że ten będzie kierował do niego określone żądania. Prawo do ich zgłaszania zyskuje zawsze po zawarciu umowy sprzedaży konsumenckiej albo umowy o dzieło, której rezultatem jest rzecz ruchoma.
Obowiązki przez dwa lata
Trzeba jednak pamiętać, że konsumenckie przywileje są limitowane terminami. Obowiązują przez dwa lata od chwili zakupu nowego towaru (w tym czasie nabywca towaru ma prawo zgłosić sprzedawcy reklamację).
Gdy przedmiotem sprzedaży była rzecz używana, strony transakcji mają prawo skrócić ten dwuletni termin (ale nie krócej niż do roku). Niezgodność towaru z umową klient powinien zgłosić sprzedawcy w ciągu dwóch miesięcy od jej wykrycia.
Z punktu widzenia przedsiębiorcy istotne jest to, że uprawnień, jakie przysługują konsumentowi, nie można ani ograniczyć, ani wyłączyć umownie.
Konsument, który przychodzi do sklepu i powołuje się na niezgodność towaru z umową, ma prawo skorzystać z konkretnych uprawnień. Może się domagać albo nieodpłatnej naprawy, albo wymiany towaru na nowy. To, na co się zdecyduje, zależy wyłącznie od niego. Przedsiębiorca, który występuje w roli sprzedawcy, nie ma prawa niczego mu narzucać.
Gdy wymiana lub naprawa są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów (uwzględnia się w tym przypadku wartość towaru zgodnego z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta